gru 25 2002

oznaki szaleństwa


Komentarze: 3

hmmm....bardzo fajnie wczoraj wigilia, nie nie chodzi tu o prezenty lepsza byla sama kolacja, a dokladnie gdy jadlam  barszczyk z pierogami. Obok mnie siedzial tata i to wlasnie z jego strony rozwali sie stól. Bylo slychać tylko trzask i zawartośc talezy (taty i brata) zaczela sie wylewać. ich reakcje byly natychmiastowe. Przejelam od taty talez i dopuki tata nie uregulowal stolu stalam z nim. Pózniej wrócilismy do posilków, jednak ten moment byl zdecydowanie najciekawszy. nie chciala bym pisać tu o tych świetach i tradycjach z nimi zwiazanymi gdyz to naprawde zbedne tlatego nie wspomne juz nic o wigili. Na dzisiaj jestem umówiona na sanki. Byćmoze nie przystoi w  moim wieku, ale co tam raz sie zyje juz od trzech dni wybieralismy sie na sanki a dzis to zrobimy zaslugujemy chyba na odrobine szaleństwa. trzeba przyznac iz zaczelam na nowo zyc nie przestrzegam juz tak bardzo zasd narzuconych nam przez spoleczeństwo, nie staram sie juz byc mila dla ludzi robie tylko to na co mam ochote i nie zwazam na to co powiedzą inni. Pozwalam se isc ze znajomymi przez miasto i śmiac sie na caly glos chociaz ludzie nas mijajacy myslą ze jestemy oblakani i to jest naprawde wspaniale. TADAM

zenobia:) : :
25 grudnia 2002, 14:48
sanki sa ql... tylko jak na drodze nie ma drzew... tadam i pozdrawiam....
karotka
25 grudnia 2002, 14:23
heheh fajnie, ale z tym stolem to musialo extra wygladac, przynajmniej bylo wesolo:D a tyle mialas tych potraw ze sie stol uginal?:P
smile vel chesterka
25 grudnia 2002, 13:21
hehehe to tak jak ja ze swoimi qmpelkami - bawiłyśmy się plastikowymi kulkami w specjalnym pomieszczeniu (chyba wiesz, o co chodzi) wsród małych dzieci, a ich matki dziwnie się na nas patrzyły...ale fajnie było:-)co tam wiek, przecież nie ma określonego wieku na szaleństwa...starsi ludzie czasem też coś odwalą...pozdrawiam!

Dodaj komentarz