w razie pożaru zbić szybkę!

Wczoraj zrozumialam ze wcale nie jestem taka silna jak by się wydawalo, też mam slabości i tez czasem placze. Placze jedynie wtdey gdy nikt tego ni widzi, ale i tak podle sie czuje, bo wkońcu samą siebie trudno oszukać, a jedyne czago nie moge u siebie znieśc to to że czasem brak mi sil i placze. Czemu to tak mnie boli? Zawsze każdy problem chciaalm rozwiązać sama, nie potrafilam prosić o pomoc bo odbieralam to jako oznake slabości i zbieralam jakoś tę silę która byla mi potrzebna. Tak samo jak prośba o pomoc oznaką slabosci dla mnie jest placz i wlasnie dlatego placze malo kiedy i jeszcze tak by nikt nie widzial, nie potrafie sie zwierzać z tego co czuje, nie potrafie mówić o tym komuś. Nie lubie jak ludzie pytają się "co ci jest?", przeciez wiekszosci z nich wcale to nie obchodzi a zadaja to pytanie bo wypada, a po za tym co ich to interesuje mają swoje problemy to niech nimi sie zajmują, ja jakoś sobie poradze....