Zenia jest Wielka!!!
Komentarze: 1
Dzisiejszy dzień byl piekny, choć pelen wysilku z mojej strony. Obudzilam sie z samiusieńkiego rana wiedząc ze za dwie godziny bede siedziala w sali z towazyszami niedoli(resztą klasy) pisząc sprawdzian z biologi. Jednak pelna optymizmu ruszylam w kierunku szkoly, trzeba przyznać ze dosc szybko do niej trafilam gdyż dzwonek zastal mnie dopiero gdy dreptalam po schodach prowadzących na drugie pietro, a tóż za mną mój kolega Góral, poznala bym go chocby z dwu kilometrowej odleglosci, tak ta jego bujna czarna czupryna. Mimo iż dość szybko trafilam do szkoly ledwo co zdazylam na lekcje (fizyki), wchodze zespokojem po schodach a tu nagle dostrzegam iż przy ciemno żótej poreczy nie stoi zadna z moich serdecznych i szanownych kolezanek, dalam dwa lub trzy kroki w góre i ujzalam nauczycielke od fizyki, tak naszą wielmożna wychowawczynie stojacą przy otwartych drzwiach, których to próg przekraczali uczniowie mojej klasy. Przyszybszylam kroku i po chwili znalazlam sie w klasie, zdązylam. Ta cudowna lekcja szybko przemknela w tradycyjny sposób bez zadnych niepokojących ani milych niespodzianek. Nastąpila chwila podczs której karzdy bez wyjatków spedzil z nosem w podrecznikach od biologi, to byla przerwa tuż przed tą lekcja. Zadzwonil dzwonek i zauwazylam zblozajacą sie w nasza strone pewnym krokiem pewna postać trzymala dziemnik i plik pialych kartek z wydrukowanym tekstem, to byla ona pani od biologi, otworzyla drzwi. Wszyscy zasiedli na swoich miejscach, rozdala nam te nieszczesne karty i przystapilismy do jakże trudnego sprawdzianu. Wszystkich dugopisy, pióra a nawet olówki śmigaly po tych kartach zakreslajac poprawne lub tez nie odpowiedzi i piszac zdania bedace odpowiedzia do zadania. Jeste zmuszona przyznać iż praca klasowa nie byla trudna pytania dośc latwe nie liczas pewnego zadania jakim bylo wskazanie wykresu przedstwaiajacego zycie tasiemca i winniczka a konia i kota, a zeby tegóż bylo malo odpowiedz nalezako uzasadnić. Dobrnelismy do końca, jestem zadowolona z tego co umiescilam na tych kartach, szadze iż zdobede pozytywną ocene. Nastepnie minely nam dwie lekcje z racji takiej iż przyjechala do nas reprezentacja innej szkoly by rozegrac mecz w kosza i w siatke. Mimo iż nie bralismy(tzn.moja klasa) w tym udzialu i tak zawądrowalismy na hale by podziwiać piekną, pasjonujaca gre. Niestety ale stalo sie tak iż moja szkola przegrala w kosza zarówno dziewczeta jak i chlopcy, lecz nie bylo tak żle gdyż dzewczyny wygraly w siatke to już coś. Pózniej mialam jeszcze dwie malo co znaczace lekcje i wkoncu moglam udać sie do domu tak tez sie stalo. Po spozyciu posilku tzn. obiadu udalam sie do swojego pokoju i chwyciwszy ksiazke otworzylam ją na stronie w ktorej zaprzestalam czytania. dalam sie ponieść wyobrazni i udalam sie w podruż do krainy fantazji i przygód ,moze nie do końca gdyz nie lubie czytać ale milo tak okreslić czas spedzony przy ksiazce, ksiażka wkońcu tez ma uczucia:) Te niezwykla czynnośc przy ktorej trudno jest mnie zastać przerwal telefon który odebrala mama. To bylo do mnie. Odlozylam pewnym ruchem reki książke i pomaszerowalam do telefonu. Zanim wyciagnelam reke by przejać od mamy sluchwke telewony ona oznajmila mi iż dzwoni (hmm nie nie powiem kto), wkońcu mialam juz sluchawke w swoich delikatnych dloniach i rozmawialam z pewną osóbką. Nie trwalo to ani krótko ani dlugo. Tuż po zakończeniu rozmowy powrócilam do ksiażki lecz juznie po to by ją dalej czytać lecz by zaznaczyć gdzie skończylam. A póznije z racji takiej ze bylo już kilka minutek po 16 to uruchomilam tę inteligentą maszyne jaką jest komputr i polaczylam sie z internetem, tak internetam zródlem wiedzy jak i zarówno rozywki. Wstapilam na niewielka chwile na dobrze juz mi znany czat, sastalam tam znanych mi kilka osób lecz nie zabawilam dlugo. No a teraz siedze tutaj na blogach i pisze kolejną wspanialą, facynujaca, intersujacą i pelną wrazeń notke do mojego bloga.TADAM
Dodaj komentarz