Archiwum styczeń 2003


sty 15 2003 nic ciekawego...
Komentarze: 0

hmm dzisiejszy dzień nie by ciekawy, no moze po za tym ze gadalam z Pojarem (kuzyn), dawno nie gadalismy a teraz tez tylko przez net, ostatnio widzialam go w wakacje ale to tez przyjechaa tylko na jeden nawet niecaly dzień i nie zamienilismy wlasciweie slowa. Miejsza o to, wczoraj jakaś typiara sie do mnie na gg wlaczyla zaczela sie o coś przypluwać, i na dodatek nie wiem kim jest, trudno sie mówi nie bede sie przejmowac jakimiś uwagami co do mojej osoby, zwlaszcza ze mówi to ktoś kto nie chce sie przedstawić, a zmieniać sie nie ebde, moz ei dziwak ze mnie ale dobrze mi jest być dziwakiem, nie ejstem normalna i sie z tego ciesze, a to ze nie ejstem anonimowa w miescie no cóż jak mozna byc anonimowym w tak maym miasteczku gdzie wszyscy sie znaja, kazde me poczynania brane są pod lupe, chce sie zabawić a odrazu spotykja mnie rózne nie zawsze mile komentarze, mam to gdzieś BEDE SOBĄ. Dobra kończe ten temat bo troche zaczynam sie denerwowac a raczej zlo sie we mnie gromadzi, i zaraz wyskocze z jakąs filozofią a nie mam zbytnio czasu na rozpiske. Dzisiaj jak wyszlam z kompieli troche sie przerazilam, patrze na rece a tu od lokci po dlonie cale w plamach, no tak i o to skutki zjedzenia dzisiaj tego pomarańcza, chwycilam maść i wysmarowaam dokladnie te miejsca teraz wlasciwie plamy nie sa zauwazalne no moze mam rece delikanie ciemniejsze, ale od dziś koniec nie rudze zadnych cytrusów a czekolade to 100 gram na miesiać nic wiecej, nie moge i już wkońcu nigdy sie z tego nie wylecze.Koniec użalania sie nas swym losem jestem wspaniala mimo tylu mych niedoskonalosci, troche mam skomplikowane zycie ale wyjdzie mi to napewno na dobre,a teraz uśmiechnijmy sie na koniec dnia...TADAM

zenobia:) : :
sty 14 2003 male zmiany......
Komentarze: 3

hmm ostatnio zaniedbje bloga i me notki nie sa zbytniio sensowne, moze i sie poprawie i bede bardziej sumienna. Moze wspomne o tym ze wprowadzilam pewnie zmiany, mam yeraz na stronce 2 a nie trzy kolumny ale to malo wazne, raczej sensowne jest to iż zalozylam linki na inne blogi które odwiedzam (anarchysty nie moge uruchomić cos mi sie wiesza, kwestia czasu) moze i jest ich malo ale taka jest prawda, a osoby które uwazaja ze troche mnie znaja moga zrobić sobie TEST, sama ciekawa jestem wyników, jak do tej pory prowadzi chesterka i Norbas, mam wglad w wasze odpowiedzi i musze przyznać ze niektóre mnie troche smiesza mimo iż jest to test typu A, B,C. Miejsza z tym. Chcialam jeszcze zrobić cos ciekawego z blogiem i nawet pewne osoby sie zgodzily jednak jak narazzie ejstem daleka od wprowadzenia takiej smiany i nie wiem czy to kiedykolwiek nastapi ( a co to mialo być czy ma być niech zostanie naarzie anonimowe). Dobra teraz troche z mego zycia, zbliza sie koniec pórocza i mam juz wszystkie ocenki wystawione śrrednia okolo 4,93 nie liczylam dokladnie i musze przyznać ze nie ejstem do końca zadowolona z takiego wyniku. A teraz mam troche spokojniejsze dni i  wiekszosc czsu spedzzam w domu tzn. znajomi do mnie wpadaja bo na dwór nie zabardzo jest do wyjscia ejak jest taka pogoda (wszedzie duzo wody), raczej zajelam sie produkcją branzoletek i tego typu zajeciami. Moze nie jest to  wmoim stylu gdyz raczej unikam pisania na taki temat ale jedno zdanie nie zaszkodzi "ktoś mi sie podoba" wiecej pisac jest czynnoscią zbedną i tak nie zamierzam posuwać sie dalej w tym kierunku. no moze to by bylo na tyle to tak w skrucie ale niech jest . TADAM

zenobia:) : :
sty 12 2003 POGO......
Komentarze: 0

Dawno nie pisalam, no cóż naprawde nie mialam czasu, tyle sie dziao. No a skoro tyle sie dzialao to wypadalo by to w jakiś sposób opisac. Wiec z Kolezankami wpadysmy na ciekawy i nawet dobry pomysl, mianowicie zrobienia sobie branzoletek z napisem POGO(niestety nie wszyscy znaja sens tego wyrazu-trudno, nie bede tego tlumaczyć), dobra powiedzialam ze to zronbie wkońcu co to trzy branzoletki, hmmm... w ciagu kilku minut dwie kolezanki (Ara i Beti) równiez zlozyly se zamówienie lecz juz nie z "pogo" w ten sposób mialam juz do zrobienia 5 branzoletek, no dobra.(oczywiscie ma robocizna jest patna, nie ma tak ze daje sie wykorzystywac, wkońcu musze poswiecic na to czas i mą cierpliwośc) , tego jeszcze dnia wyszlam se na dwór z Edwardą i Witch, polazilysmy troche  i poszlysmy tez na slizgawke, tam w śrud malych dzieci slizgaysmy sie na butach zupelnie tak jak one, bardzo milo czas zlecial, posmialysmy sie troche itd. nastepnego dnia tzn w piatek  nie moglam wyjsc z racji takiej ze mialam kolede, to czekajac na ksiedza usiadlam sobie i zaczelam pleść branzoletke (narazie dal siebie) no i po okolo 45 minutach byla wlasciwie gotowa tylko jeszcze nalezalo boki wykończyc i wyszyc napis , jednak nie mialam na to czasu bo przybyl ksiadz, o 18 juz bylam wolna no to ubralam kurtke i wyszlam z domu z najdzieja ze znajde Edwarde, przeszlam sie pod szkole na slizgawne jednak nie bylo jej tam , ale by jej mlodszy brat, oczywiscie godnie sie przywitalismy i zapytalam sie czy jej nie widzia , udzelil mi jasnej odpowiedzi ze Edwarda i Ara poszly w strone lesnej no cóz powiedzialam zeby im przekazal ze je szukam i niech zaczekaja na slizgawne, jednak  chociaz zrobilam kóko  po miescie nie spotkalam ich a na slizgawce byla pustna, no to poszlam do domu, w drodze spotkalam Witch, namawiala mnie bym poszla na Dyske ale nie, nie dalam sie przekonac. wrócilam do domu no i  z racji takiej ze mialam nogawki spodni do polowy ydek mokre sciagnelam je i polozylam na kaloryferze. Okolo 19.30 uslyszalam ze dzwoni domofon, to wlaslam od kompa i zapytlama sie kto a tu Edwarda no to wpuscilam ja do góry i w czasie jak wchodzila po schodach raz dwa ubralam spodnie. Otwieram drzwi i patrze a tu Edwarda Beti, Alik, Góral i Dolik, mae zdziwienie ale to nic weszli do srodka, pogadalismy troche itp. no i nie pamietam kto ale dojzano mą branzoletke no to odrazu doszy trzy osoby które tez to chcialy jednak oni bedą mieli napis DETOX wkońcu to ich zespó, zgodzilam sie co mi szkodzi. no wlasnie i jak wspomnialam juz o zespole to dodam ze wczoraj by koncert, oczywiscie poszlam bo jak by inaczej , gray jeszcze inne 4 zespoy, ogólnie bylo super, troche sie wyszalalam troche mnie teraz kark boli ale co tam, moge z dumą przyznac ze ja i Edwarda bylysmy ejdnynymi dziewczynami co wyszy pod scene, bylo naprawde fajnie, dziwie sie innym co siedzieli na publicznosci, po co siedziec i tylko sluchac a gdzie dobra zabawa, no coz kazdy jest inny, bynajmniej ja tego wieczoru nie znarnowalam. A musze jeszcze dodać ze dzisiaj juz skonczylam moja branzoletke caly napis wyszyty i jest piekna..hehe.Widze ze ma notka i tak osiagnela juz rozmiary dośc typowe jak moje pierwsze notki wiec moze skończe.....TADAM

 

zenobia:) : :
sty 08 2003 Z3
Komentarze: 1

Dzisiaj nie mialam zbytnio czasu by napisac jakąś sensowna notke mimo iż 3 mam jeszcze zalege, no cóż. innym razem. Jutro pisze konkurs, a dzis mialam sporo pracy, najgorsze bylo szukanie ogloszeń na WOS, troche gegry i matmy. Hmmm nie bede sie jakoś rozpisywac wiec to by bylo na tyle. TADAM.

zenobia:) : :
sty 05 2003 łyżwy,bus,wolne,itd.
Komentarze: 1

Dlugo mnie nie bylo, no coż wyjechalam do rodziny, zabralam ze soba w te podróż kolezanke Edwarde. Trzeba przyznac iz te kilka wolnych dni wykorzystalam wspaniale. Pochodzilysmy po miescie, obejzalysmy kilka filmów (czego zazwyczaj nie ronie gdyz uwazam TV oraz wszelkie filmy za strate czasu, jednak od czasu do czasu mozna sobie na taka strate czasu pozwolisc), pojechalysmy na lyzwy i mialysmy jechac na kregle lecz nie chcialo nam sie juz wstawac. Gadalam dzis z Alikiem podobno naczynia z sylwaka jeszcze w zlewie lezą na dzialce, no coz niby dzis tam byli jednak to zostawili tak jak bylo, ale o ile sie domyslam dzisiaj zabrali chyba tego szampana, mniejsza z tym. Trzeba przyznac iz jestem osoba która szybko sie uczy, w kilka minut zalapalm jak grac na gitarze, na lyzwach bylam po raz drugi w zyciu  a szlo mi swietnie, zwlaszcza ze ani razu na nogach nie mialam lyzworolek, pewnie to dziwne ale cóż. Edwarda wrócila wczoraj do dom, ja dzisiaj siostra mnie odwiozla na przystanek i oczywiscie jak sie pojawil bus wygnalam ja do chaty wkońcu po co bedzie stala i marzla jak moze juz siedziec w chacie. Zajelam miejsce w busie no i po jakiś 20 minutch jak nie dluzej ruszyl. Przedemna wlasciwie siedzial niegdys praktykant z biologi w mojej szkole bodajze mial z nami ( z mą klasa lekcje jak chodzilam do 6 podstwawowej) a obok mnie siedziala jakas starsza panie no mozemiala kolo 50 lat. Hmm znali sie i to dobrze oboje teraz nauczyciele a pozatym w tym roku kończa studia podyplomowe. Rozmawiali dosc dlugo wlasciwie to az do Puska bo wtedy wysiadla ta kobieta. Weszlo do busu troche ludzi i juz wlasciwie nie bylo miejsca, obok mnie usiadl najpierw jakis chlopak mniejwiecej lat 16 jednak natychmiast jak zonbczyl staruszke ustapil jej miejsca, "byly praktykant" tez ustapil miejsca jekiejs starszej pani. pózniej bylo juz troche luzno ludzie zaczeli wychodzic i tak sie zlozylo ze "byly praktykant" usiadl na miejscu przy mnie. Zaczelismy rozmawiac, na poczatku on stwierdzil ze pewnie mnie zanudzili swoja rozmowa (on i ta kobieta), jednak nie ja zaprzeczylam wkońcu mówilam szczerze ciekawie gadali wolalam ich sluchac niz jakis dwuch mlodych  dzieqwczyn z tylu które chyba omówily wszystkie filmy kinowe z dwuch ostatnich lat. Trzeba przyznac ze fajnie mi sie rozmawialo z "bylym praktykantem", oboje jechalismy to tego samego miasta i na dodatek wysiedlismy na jednym przystanku powiedzielismy se cześc i udalisny do domów. Siedzialam chwile na blogach jednak nie dodalam notki chociaz mam jeszcze teraz to juz 2 zalege na dodatek do mego krótkiego cyklu "Psychika ludzka jest slaba?", to by bylo na tyle. TADAM

zenobia:) : :