Archiwum 19 grudnia 2002


gru 19 2002 Tak,Tak "D"
Komentarze: 4

hmmm kolejny dzień, wstalam z samego rana i w fatalnym nastroju udalam sie do szkoly, niektórzy zauwazyli ze cos jest nie tak, lecz nic sie nie dowiedzieli.  Dwie ostatnie lekcje, bynajmiej do tej pory humor  mi sie poprawi i to nawet aż za bardzo. Te dwie godziny lekcyje to byla próba na jutrzejsze przedstawienie, zasiadlam wiec przy stole miedzy dwoma kolegami. ale sie usmialam, kumepl co chwile coś robil, ciagle coś tak smiesznego ze nie moglam juz wytrzymac. czasem wybuchalam dosc glosnym smiechem, ale to nic, mam nadzieje ze jutro przy tym uklonie nie podpale se wlosów. Teraz siedze w domu, czekam na kolezane, wyjde se gdzieś dzisiaj, jescze musze kilka rzeczy kupić. W sobote rodzice i rodzeństwo maja przyjechać, ie wiem czemu ale nie jestem z tego powodu rada...................... można powiedzieć ze dzis zaczelam nowe zycie, wczorajszy wieczór mi w tym pomógl, niby taka klasowa wigilia, przepelniona obludą i klamstwem, a jednak w tym wszystkim znalazlo sie troche szczerosci. Musze przyznać ze niezwykle  spodobaly mi sie zyczenia Michala A., chyba byly szczere, wtedy wiedzialam ze nie jestem zupelnie zbedna osobą i ze jednak mimo mego ciezkiego charakteru ludzie mnie lubią. Teraz pewie ktoś z was sobie mysli ze to coś wiecej niż kolezeństwo, a ja wam powiem ze ja w to coś wiecej nie wierze. nie chce tu nikogo przekonywać ze "miość"  nie istnieje, macie prawo se wierzyc w co chcecie, ja mam na ten temat inne zdanie i już, wiec naprawde jak ktokolwiek z was ma zamiar tą note komentowac niech lepiej nie pisze nic o tym wymysle ludzkiej wyobrazni. TADAM

zenobia:) : :